niedziela, 19 maja 2013

aaa, aaa, były sobie koty dwa...


Oj, tą kołysonkę od paru miesięcy śpiewam kilka razy dziennie a jaki mam do tego układ taneczny :)
Więc udzieliło mi się w pracy ze szkłem i powstały koty dwa.










I trochę stojących. Mam trzy koty takie prawdziwe :) więc trochę się na temacie znam i na pewno jeszcze do niego wrócę.






niedziela, 12 maja 2013

filcowe efekty majówki

Ale to mi sprawiło frajdę, powstały sobie elfy. Ufilcowane z wełny owczej techniką na sucho i mokro. A wszystko zaczyna się w pracowni gdzie jak zawsze nieład, szkło z wełną, zimne - ciepłe.
Lubię to połączenie :)






A to już pierwszy elf z dodatkami ceramicznymi też z mojej pracowni. Każdy z elfów posiada pętelkę do zawieszenia - kurczę brzmi niebezpiecznie.








Wełna jest bardzo delikatna i ciepła w dotyku, elf idealny do przytulania.