Zaczynam od zieleni, pełnej koloru wełny. Chciałabym naciągnąć czas, móc tej wiosny ufilcować kolejne elfy, dobrze że to zawsze dzieje się w kuchni a tam można robić wiele czynności naraz :)
Wełniany witraż, mój szal filcowany z jedwabiem mam straszny apetyt na kolejny!
I jeszcze fotka wielkiej zimowej torby.
Dobrze, że elfy nie wyjadają tych wszystkich pyszności, które ja zawsze chętnie wchłaniam gdy tylko jestem w Twojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy jest przepis na elfa kuchennego sprzątającego? Przydałby się, mam plany na elfy majówkowe, może wyczaruję:)
Usuń